Mieszkając „do góry nogami” trzeba przywyknąć, że rzeczy, do których przyzwyczaiłeś się w Polsce przez 25 lat tu są co najmniej egzotyczne. Lipiec i sierpień to dwa najzimniejsze miesiące w roku, gdy temperatura spada nawet poniżej 10 stopni. Wielkanoc w marcu, czyli jesienią, Boże Narodzenie w grudniu, czyli w środku lata więc i Sylwester na krótki rękawek to dopiero początek.
Taka to pożyje… takiej to dobrze… Jak Ty to robisz, że masz takie możliwości? Z każdym wyjazdem słyszę to samo.
Ludzie ograniczają się do oglądnięcia „ładnych zdjęć” nie zastanawiając się jak czasami okropnie może wyglądać taka na przykład dwumiesięczna wyprawa „od kuchni”. Podróżowanie bywa ciężkie i męczące i nie ma nic wspólnego z leżeniem pod palmami popijając drinka jak się ludziom wydaje. To znaczy taka turystyka też istnieje, ale nie nazwałabym jej podróżowaniem. Ciekawe jakie by były komentarze, gdyby zainteresowani zobaczyli jak wygląda od środka taki wyjazd z założeniem pokonania 12 000 km transportem publicznym przez dwa kraje azjatyckie, często bez prysznica czy innych dogodności cywilizacyjnych. Wyjazdy które ja lubię tylko nieliczni nazwaliby „wakacjami”.
Never interrupt someone doing something you said couldn't be done.
}
AllAccessDisabledAll access to this object has been disabled9322DB6B8D2AC56F5xgX0FTKOkWnrdVBhXCfTsdtFxopR5XyLV7ai4olRaVpJdnyqt5ct2mdrhmpWFWJQqiNJFE3/RQ=